Erotyk

natalia

Pragnienie ogromne spowija me ciało,
Szalonej milości się sercu zachciało,
Dusza z umysłem walkę prowadzi,
Za chwilę jedno drugie gdzieś zdradzi,
Dziś przed oczami jeden obraz się wije,
Gdy twoje usta pieszczą mą szyję,
Me usta z twymi pocałunek splata,
A ręka w rekę sama sie wplata,
Dwa nagie ciała pragnienie złączyło,
By jedno w drugim znalazło miłość.

natalia

Szybki oddech
Szybkie bicie serca
dłonie wędrujące po mym ciele
pożądanie...
dotykam swego ciała
szukając w nim choć odrobiny Ciebie

natalia

W ogniu Twych źrenic utonąć chcę
by oddać się zapomnieniu ciał
w kontemplacji oddechów
w ciszy słów
umiera WSTYD

natalia

W rydwanie świerszczy i koników polnych,
wśród mgieł wczesnego poranka,
zieleni strojnej perłami rosy
stąpam delikatnie stopą bosą...
Promyki słońca przeplatają me włosy.
A rześki powiew zbłąkanego wiartu
- który od świtu chmurek puch pośród szczytów gania -
daje mi lotność, owiewa me kształty,
nagą pierś spod szaty odsłania.
Wiedziona słodką pieśnią drzew, traw, potoku,
wpadam w wir szczęścia,
swe skrzydła rozpościeram,
zataczam koła - kręci się świat.
Z każdym odechem wolność w płuca nabieram.
Pijana świeżością i pięknem chwili
upadam na niewinność stokrotek.
Kocha, nie kocha - sprawdzam z uśmiechem
a ty całujesz mnie w bosą stopę...

natalia

pragnę okrzyku, co nocy
łechtaniem srebrnej
poświaty ud tu okryciem
i nagich ramion splotem
pagonów ust
przyłożeniu, gdzie
mchów

pokrycie…

by tu ścieraniem czerwieni
zachodu tam ci pokłonem
wejścia w otwarciu
-tylko rozkoszy cichym
szeptaniu...
drżeniem motyla
w jego to

tańcu…

natalia

W zapach jaśminu i spermy
w ciemność spomiędzy ud
spadam z twoich ust

Z napiętej ponad granice
możliwości skóry wydobywa się
twoja dłoń

I tonie we mnie

natalia

Malutkie drżące rączki
Błądzące po mym ciele
Malutkie silne rączki
Oplatające mnie
Malutkie Twoje rączki
W świat rozkoszy zabierają…

Malutkie drżące usta
Powoli zbliżają się
Malutkie silne usta
Wdzierają się w moje ja
Malutkie Twoje usta
Poznały każdy kawałek mnie…

natalia

Twoja niewinnosc rozwiera mi uda.
Drzwi zamkniete i chec.
Duet ofiary i kata.
Wstanie dzien.
Przegram walke.
Odebralam ci niewinnosc.
Jestes zly.
Jestesmy zli.
Niech ktos otworzy drzwi!

natalia

Dotykał mnie swą ciepłą dłonią
I błądził nią po całym ciele mym ,
Choć z pełną świadomością .
Czułam ,że zna mnie już na pamięć ,
Mój zapach , mój smak .
Doskonale wie , kiedy przymknę oczy .
Nawet jeślibym otuliwszy się czarczafem
Wyszła na ulicę - znalazł by mnie …

Co dobrego zmysły robią z ludzi .

Instynkt pierwiastkiem erotycznym rządzącym mną
Silniej niż …. Nie ma porównania .
Pozwalam sobie na tą (tę) niekosztowną rozrywkę ,
Bowiem to , co naturalne , cieszy najbardziej /
Dlatego , gdy ziemia zacznie stygnąć
I wszystko stanie się synonimem ciemności ,
Przymknę oczy i poczekam , aż wejdzie tu on ,
Co w bezbarwnym kolorze nocy odnajdzie mnie
Samym sobą i pocałuje gorącymi ustami
Zaczynając wyśmienitą zabawę ….

natalia

Pragnę byś uda moje
traktował z czułością,

by stały się one
twoją słabością,

dotykaj je lekko
myślami swymi,

by w końcu przestały
być tylko moimi...

natalia

Tajemnica rozchylonych ud...
napięta skóra piersi...
ogień namiętności pożera duszę,
znacząc łono językiem pożądania,
obiecuje rozkosz.
W zaciszu twoich ramion snuję opowieści,
o tym jak
pękło niebo i narodziła się nadzieja.
Jak pragnę, jak się spełniam.
Jak pieszcząc mnie leniwie,
sobą wypełniasz.

natalia

Niczym zjawa
ukaże się w Twoim śnie.
będę gorącą lawą pod osłoną delikatności
urozmaicona subtelnym wdziękiem własnego ciała

Znam twe najskrytsze pragnienia
przyozdobione światłami nocnego pożądania.
dające więcej przyjemności
niż samo spojrzenie rozżarzonej nagości

Uniesione oddechy w aspiracyjnym pomieszczeniu.
Spowodowane emocjami tęsknoty
która zwiększa oddanie ku sobie
dającą pewność namiętnemu uczuciu.

Pocałunki iskrzą uroczym zakończeniem.
powoli przywraca rytm normalności
chwila stała się najskrytszym spełnieniem
niezapomnianym, wydrążonym wydarzeniem..

natalia

Zamknij oczka ukochana, niech cię pieszczą twoje dłonie,
Głaszczą piersi, uda, łono, a gdy zaśniesz, cię dogonię,
Moje usta do ust twoich, przytulone nasze ciała,
Otwórz serce, złap tę chwilę, by ci wnet nie uleciała…

natalia

zawsze

zawsze
przechodząc przez moje ciało
zasiewasz w nim niebo

z którego gwiazdy spadając

spływają po moich udach

natalia

Uchylasz drzwi
Uśmiechasz się
I cedzisz:
Pa, kochanie!
Czy wrócisz dziś?
Czy za dwa dni?
A może miły wcale?

Mój uśmiech i
Powabny dryg
Przestały cię
Czarować
Przepadniesz w mig
I skusisz się
By w innej
Dziś pulsować...

A ja jak gdyby
Nigdy nic
Zapalę w holu świece
Otworzysz drzwi
Rzucisz: wróciłem,
Za chwilę znowu lecę...

W kąciku ust
Różowy ślad
We włosach mgła
Channel...
Czy sprawisz znów
Że drwiący żal
Zaleje twoja biel...?