Forum ...::SAMOTNI::... Strona Główna
->
Miłość, przyjaźń i znajomości
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
FORUM
----------------
Ogłoszenia i Informacje
Opinie i Uwagi
Przywitaj się
Aktualny czas
Wyszukiwarka
Zloty
Miłość, przyjaźń i znajomości
SAMOTNOŚĆ
----------------
Samotność
Pokój Samotność
Czary, Magia, Wróżby
Co Ty wiesz o... gotowaniu..
Dział Natalki (Poezje)
Zdrowie,moda i uroda
Trudne Tematy
Pan pozna Panią
Pani pozna Pana
NA LUZIE
----------------
HydePark
Wydarzenia
Humor
Film, TV
Muzyka
Komputery/Internet
Działy
Pozdrowienia i Życzenia
Książki
SPORT
MonsterRadio
Fotografia
OFF-TOPIC
----------------
Śmietnik
ShoutBOX
----------------
SHOUTBOX
Snikers
Kółko i krzyżyk
Cytaty
KRZYZOWKI, REBUSY I INNE ŁAMIGLOWKI
PRZYJACIELE
----------------
POLECAMY
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
natalia
Wysłany: Śro 11:31, 08 Sie 2007
Temat postu:
Miłośc psa do pana coś wspaniałego
aszunia
Wysłany: Czw 3:23, 19 Lip 2007
Temat postu: Pies śpi na grobie swojego pana
Kilkuletni kundelek nie pogodził się ze śmiercią swojego właściciela. Od blisko roku nocuje przy jego grobie na częstochowskim cmentarzu Kule.
Mały czarny pies z podpalanymi łapami zaczął pojawiać się przy cmentarzu Kule - od strony ul. Fieldorfa Nila - jesienią ubiegłego roku.
- Przychodził codziennie - opowiada pan Wiesław, który przy cmentarnej bramie sprzedaje znicze i kwiaty. - Marnie wyglądał, był bardzo nieufny. Zaczęliśmy go dokarmiać i dzięki temu się oswoił. Po jakimś miesiącu zorientowaliśmy się, że wieczorem idzie na cmentarz. Pani, która tu także handluje zaobserwowała, że nocuje na grobie niedaleko kaplicy. Nie mieliśmy wątpliwości, że to miejsce spoczynku właściciela.
Sprzedawcy zaopiekowali się psem i nadali mu imię Pikuś. Z czasem udało się im ustalić, że pies zjawił się na cmentarzu krótko po śmierci swojego pana. Kundelek znał to miejsce, bo bardzo często przychodził tu z właścicielem na grób jego rodziców. Mieszkali w pobliżu.
Młodziutka sprzedawczyni pani Magda pracuje w budce przy cmentarzu od dwóch miesięcy, ale zdążyła się już zaprzyjaźnić z Pikusiem. Gdy wyciąga do niego rękę, pies merda ogonem, kładzie się na grzbiecie i każe się głaskać po brzuchu: - To pieszczoch - śmieje się dziewczyna.
Codziennie rano każdy ze sprzedawców szykuje dla Pikusia jakiś smakołyk. Wiedzą, że pies przyjdzie tuż po otwarciu straganów.
- Po południu zmienia mnie tu żona - mówi pan Wiesław. - Mieszkamy niedaleko Promenady, więc wieczorem po zamknięciu straganu wraca do domu zawsze przez cmentarz. Pikuś odprowadza ją do połowy drogi, a potem idzie w kierunku grobu pana. Tam spędza całą noc.
Sprzedawcy nie zauważyli, by grób starszego pana odwiedzał ktoś z rodziny. Mogliby wtedy opowiedzieć o losie Pikusia. Może jakiś krewny zmarłego przygarnąłby psa? Opiekunowie martwią się, jak kundelek przetrzyma kolejną zimę. Ubiegła na szczęście nie była mroźna.
- Kiedyś przyjechała tu ekipa ze schroniska dla bezdomnych zwierząt, żeby zabrać Pikusia, ale on przeczuł, co się dzieje i uciekł - opowiada pan Wiesław.
Sprzedawcom bardzo leży na sercu los psa. - Pikuś zrobił się sławny. Dużo ludzi pyta o niego, ale nikt nie kwapi się, żeby przynieść mu chociaż kawałek kiełbasy - trochę narzekają. - Za tę jego wierność i miłość, która nie zna granic i jest silniejsza niż śmierć - mówią wzruszeni.
Psia dola
Podobna historia wydarzyła się kiedyś w Krakowie. Pies nie chciał opuścić ronda Grunwaldzkiego, na którym w wypadku zmarł jego pan. W końcu i zwierzak zginął pod jakimś autem. Wzruszeni krakowianie wystawili psu pomnik.
Z kolei przed kilkunastu laty w Częstochowie, na pętli tramwajowej na Kucelinie, psa przybłędę regularnie dokarmiali motorniczowie. Po pewnym czasie postawili mu budę.
Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002
Christina Richards
, phpBB 2 Version by
phpBB2.de
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin